A+ A-
    Wydawnictwo Oficyna

    Dziennik Muzyczny

    Strona główna
    Wydawnictwo Oficyna Kompozytorzy Dziennik MuzycznyRecenzje Instytut Neuronowy Do pobrania Krótki opis Kontakt
    Poprzednia

    Wpis Dziennika Muzycznego numer 253

    Następna

    Koszalin, 26. 07. 2024 r.

     

     

    Jeden tylko motyw wypełni ten tekst. Włączy się radio i leci jakaś quasijazzowa muzyka ka­peli, której przyziemnej nazwy nie będziemy cytować i zaraz w podkładzie basowym słychać „Święty Boże, Święty Mocny”. Jakby sami nie umieli niczego oryginalnego wymyślić.

     

    Ta moda na podkradanie sobie tego motywu przyszła chyba ze Stanów Zjednoczonych, gdzie czasem w byle jakim filmidle leci naśladowcza do tego motywu muzyka. Czasem zmienione są jakieś pojedyncze dźwięki, czasem nic nie jest zmienione oprócz tempa. I ilustruje to do­niosłe wydarzenia na ekranie, które mogłyby być zilustrowane kapaniem wody z kranu. Nic takie naśladowstwa nie wnoszą a zaświadczają, że motyw ten ma siłę wyrazu, której współ­czesnej muzyce, widać, brakuje. Coś gorszego niż naśladownictwo. Taki pokiereszowany system wartości i mizerne podbudowanie świadomości tego, co się robi.

     

    A przecież Trisagion w polskiej wersji jest niesamowicie wyrazistą muzycznie modlitwą. In­spirował wielu polskich kompozytorów poczynając od Ignacego Feliksa Dobrzyńskiego, (kantata „Święty Boże” op. 61), Mieczysława Surzyńskiego, (Improwizacje na temat „Święty Boże” op. 38), Jana Maklakiewicza (symfonia „Święty Boże”), do Karola Szymanowskiego (pierwszy fragment z poematów Jana Kasprowicza op. 5). Choć nie wiadomo, kto jest jej autorem.

     

     

     

    Andrzej Marek Hendzel

     

    Do góry