Dziennik Muzyczny
Strona głównaWpis Dziennika Muzycznego numer 32
Koszalin, 07. 05. 2009 r.
W almanachu „1001 albumów muzyki klasycznej” pod redakcją Mattew Rye, w edycji polskiej Elipsa Publicat - na stronie 695 przy opisie płyty 20 Mazurków Karola Szymanowskiego czytamy:
„Moje odkrycie absolutnego piękna muzyki górali(...) jest bardzo osobiste”. Karol Szymanowski
Brawo! Bis! Nie mam nic przeciwko niewiedzy Anglików w sprawie Polski, ale to tak jakby w opisie Francji ktoś pomylił Normandię z Prowansją. I tu morze i tu może morze, choć raczej bardziej Atlantyk, kanał i dopiero morze. Ale jakby tak Amerykanie wraz z Anglikami lądowali nie na plażach Normandii, ale na Lazurowym Wybrzeżu, to łatwiej by im było spamiętać geografię małych europejskich kraików i to na dobitkę kontynentalnych. Za mało rozmawiali z Polakami podczas tego lądownia. Albo gdyby tak Brytyjczykowi Londyn przenieść do północnej Szkocji. No pięknie.
Ale nie mam nic przeciwko niewiedzy Anglików. Ktoś mnie w Polsce zapytał: „A czy górale nie mają swoich mazurków?”. Tańczmy panie i panowie, do góralskiego mazurka. Ludyczność Polaka dla Anglika to jeden wielki pasztet, jeden wór wypełniony po brzegi kartoflami Made in Poland. Ale, docenili Szymanowskiego i wyróżnili go bardziej nawet niż Chopina w tym zestawieniu.
Nie mam pretensji do Anglika, który to napisał i do tego, który to redagował... Ale co robił polski edytor tego opracowania? Spał przy tłumaczeniu? W tym somnambulicznym zamroczeniu zapomniał, że górale żyją w Tatrach a nie nad Śniardwami? A na rysuneczku pięknie przedstawiona równina, kolorowe postaci i jezioro w tle. Żadnej góry po horyzont. Nie mógł napisać do angielskiego oryginała, że Polacy, jak to zobaczą, to z krzeseł pospadają? Brawo! Bis! Po raz drugi. Ponadto Szymanowski napisał bodaj 22 mazurki a nie 20. I dodatkowo jeszcze dwa Tańce polskie, zwane nota bene oksfordzkimi, z których jeden to mazurek a drugi oberek. Czyli razem 23 lub, jak chcą niektórzy, 24 mazurki, gdy oberka wziąć za mazurka. To teraz, który wydawca się pomylił? Ponadto podano tam, że napisał je pomiędzy 1926-1941 rokiem. A w rzeczywistości ostatni mazurek powstał w 1935 roku. A w 1941 Karol Szymanowski już dawno nie żył. Zmarł 29 III 1937 roku. Tyle błogosławionej niewiedzy muzycznej chodzi w Polsce po ulicach, a teraz także ulicami Wielkiej Brytanii, to i jeszcze w katalogach będzie się ta pani pięknie prezentować.
Andrzej
Marek Hendzel
Do góry