A+ A-
    Wydawnictwo Oficyna

    Dziennik Muzyczny

    Strona główna
    Wydawnictwo Oficyna Kompozytorzy Dziennik MuzycznyRecenzje Instytut Neuronowy Do pobrania Krótki opis Kontakt
    Poprzednia

    Wpis Dziennika Muzycznego numer 264

    Następna

    Koszalin, 06. 09. 2024 r.

     

     

    Żyjemy w czasach niemuzycznych. A w istocie kontrmuzycznych, praktycznie antymuzycz­nych. I nie dlatego, że jakaś muzyka jest przeciwko czemuś, tylko dlatego, że ludzie są prze­ciwko muzyce.

     

    Szukanie muzycznych ścieżek, by załagodzić spory, konflikty i wojny, to szukanie po omac­ku ręcznika, gdy się stoi z kotwicą u nogi na belce tuż przed wrzuceniem do oceanu. Dużo nam ten ręcznik pomoże. Kto wtedy śpiewa chociażby żeglarskie piosenki? Szukanie winne­go za to, jaka jest muzyka, to problem wydumany, najczęściej lęgnący się w niemuzycznych mózgach. Nawet najbardziej oczywiste pochodzenie gatunkowe danej muzyki na koniec nie jest tak oczywiste, bo muzyka czerpie z wielu źródeł i to każda muzyka. Nie sposób tego uniknąć, bo nawet najbardziej endemiczne plemię w zapadłej dziurze, muzykę, o ile ją ma, gdzieś wcześniej mogło podsłuchać. A dziś takich ludów już nie ma, które są od reszty ludzi odcięte do tego stopnia, że niczego od innych nie czerpią.

     

    Muzyka nie wymaga tłumaczenia. Muzyka jest wolna od translacji. Tu wystarczy zwykłe podpatrzenie a w istocie podsłuchanie. Bardziej usłyszenie. I mamy to, co jedni zwą inspiracją, inni naśladownictwem a inni wpływem muzyki na muzykę.

     

     

     

    Andrzej Marek Hendzel

     

    Do góry